Kibiców sportu motorowego w naszym kraju jest naprawdę wielu ale popularyzatorów tego sportu jest już nieco mniej. Dlatego z wielkim żalem ubolewamy nad stratą Sebastiana Kuchty dobrego ducha śląskich rajdów. Kibic, pasjonat, ojciec, piechur. 31 letni Sebastian zginął potrącony przez pociąg w Świętochłowicach. Wiadomość, która wstrząsnęła całym środowiskiem Motorsportu ale i nie tylko bo rajdy to nie była jego jedyna pasja.
Wielu z was śledziło profil Sebastiana na Facebooku. Na nim zawsze można było liczyć na zdjęcia i relacje z imprez, które odwiedził Seba. Był zawsze w centrum wydarzeń. Szombierki, Tychy, Wisła czy Śląski z których zdjęcia czy filmiki gościły bardzo szybko na Fejsie. Ale to nie wszystko. Od 2017 roku prowadził Ranking Śląskich Rajdów.
Tam skrupulatnie podliczał punktację kierowców startujących w imprezach amatorskich. Trzeba naprawdę poświecić wiele czasu i energii aby prowadzić to zestawienie. Choć zeszły rok był bardzo ubogi w wydarzenia sportowe ranking prowadzony był również skrupulatnie. Seba opracował w tym roku podsumowanie klasyfikacji generalnej Rally Park Cup. Pokazał tym że zna się na rzeczy i bardzo dobrze odnajduje się w tym środowisku.
Ale rajdy to nie była jedyna pasja. Kto śledził profil wie że Seba pokonywał pieszo masę kilometrów. Jego średnia miesięczna w 2020 roku wyniosła 509,66 km! Zamieszczał zdjęcia z odwiedzonych przez siebie ciekawych miejsc zachęcając innych do równie aktywnego działania. Pieszo również często gościł na boiskach ligowych śląskich zespołów piłki nożnej. akcja z hastagiem #zbutanamecz pozwoliła mu na przebycie pieszo 634 kilometrów. Niesamowity wynik.
Żegnamy się z Sebą. Kibicuj w niebie. Napewno dalej będziesz czuwał nad śląskimi rajdami jak robiłeś to do tej pory.
Z wyrazami współczucia np126p.
172 wszystkich wyświetleń, 3 wyświetleń dzisiaj
Zostaw komentarz