W swoim pierwszym tegorocznym rajdzie szutrowym Wojtek Chuchała i Daniel Dymurski po raz kolejny zdominowali rywalizację w ERC 2. Załoga Subaru Poland Rally Team odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo w swojej klasie będąc najszybszą zarówno pierwszego jak i drugiego dnia. „Po drodze” Siemanko i Lopez wygrali 8 z 12 odcinków specjalnych oraz okazali się najlepszą polską załogą w greckim klasyku zajmując 5. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Rajd Akropolu to jeden z legendarnych i najtrudniejszych rajdów w cyklu Rajdowych Mistrzostw Europy. Kamieniste, szutrowe trasy stanowią ogromne wyzwanie zarówno dla samochodów, jak i dla załóg, a w tym roku zadania nie ułatwiała zmienna pogoda. Aura oszczędziła co prawda upałów, ale lokalne ulewy sprawiały, że czujność i koncentracja były niezwykle istotne. Wojtek i Daniel pierwszą przygodę przeżyli już na OS 1, gdy omijając leżący na środku drogi kamień musieli dwukrotnie cofać. Na drugim przejeździe tego samego odcinka mieli mniej szczęścia i uderzenie o odkryty głaz uszkodziło układ wydechowy. Nie przeszkodziło im to jednak w wygraniu aż czterech prób tego dnia i uzyskaniu przewagi 28.7 s nad drugim w klasie zawodnikiem. W klasyfikacji generalnej zajmowali 7. miejsce.
Drugi etap przebiegał już bez problemów. Odcinki specjalne były nie mniej wymagające, a trzecia w kolejności próba, „Elatia/Karya”, liczyła aż 33.86 km. Szanując osiągnięty wynik i mając na uwadze niebezpieczeństwo uszkodzenia samochodu, załoga SPRT nie podejmowała ryzyka, co nie oznacza, że jechała wolno. Po pierwszej pętli jej przewaga w klasie wzrosła do 1:17.4, co stawiało ją w uprzywilejowanej pozycji przed finałowymi odcinkami. Te również przebiegły po myśli zespołu. Siemanko i Lopez przypieczętowali swoje trzecie w tym sezonie zwycięstwo 7. czasem na ostatnim oesie.
– Rajd Akropolu był dla nas niezwykle udany. Toczyłem tutaj walkę przede wszystkim z samym sobą, bo to bardzo wymagająca runda ERC, trudna dla samochodu i załogi. Przygotowanie fizyczne było tu bardzo istotne, na mecie najdłuższego odcinka byłem naprawdę zmęczony, ale nieustannie utrzymywałem potrzebny poziom koncentracji. Serwis spisał się na medal, a nasz samochód przetrwał te mordercze warunki. Wymagały one strategicznego podejścia. Trzeba było właściwie dobrać miejsca gdzie należało zwolnić, a gdzie przyspieszyć, by zachować nasze Subaru w jednym kawałku. Robiliśmy to odpowiednio, a nagrodą za to jest 5. miejsce w klasyfikacji generalnej i trzecie z rzędu zwycięstwo w ERC 2. Bardzo się cieszymy z tego rezultatu i czekamy już na kolejny rajd. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Eneos, Raiffeisen Leasing, Franke, oraz SJS – skomentował Wojciech Chuchała.
– To był bardzo trudny rajd, cieszę się, że dotarliśmy na metę. Niektóre miejsca musieliśmy „przetrwać”, ale pomógł nam w tym znakomicie przygotowany samochód. W trakcie weekendu nie mieliśmy problemów, które by nas spowolniły. Te najtrudniejsze miejsca mieliśmy właściwie opisane w notatkach, co bardzo nam pomogło – dodał Daniel Dymurski.
184 wszystkich wyświetleń, 2 wyświetleń dzisiaj
Zostaw komentarz