Podsumowanie III runda Historycznego Rajdowego Pucharu Polski – Rzeszów 21-22.05.2016. Był to nasz pierwszy start w HRPP. Jako zawodnicy bez licencji startowaliśmy jako załoga pokazowa, więc od samego początku towarzyszył nam stres. Czy na BK będzie wszystko grało? Czy nie będziemy zbyt wolni na odcinkach, na których odbywają się Mistrzostwa Europy? Stres zdecydowanie był niepotrzebny bo cała organizacja była na tak wysokim poziomie, że na wszystko było wystarczająco dużo czasu. Całe popołudnie przygotowywaliśmy zapoznanie z trasą, a niektóre podjazdy były tak strome, że nasze auto serwisowe ledwo dawało rade. „Beniu” wieczorem przeszedł pomyślnie BK1. Do późna jeszcze trwały przygotowania…
Jak powiedział kiedyś Maciej Wisławski – jazda na tym poziomie to już nie zabawa. 7 kilometrowe osy były tak technicznie trudne, że każda pomyłka lub awaria mogła się skończyć nieciekawie. Na 1 os-ie doświadczyliśmy tego zblokowanym tylnym hamulcem i małym zwiedzanie – na szczęście Benek to twardziel i nauczył się lądować na 4 łapy )) Gdy dotarło do nas, że jednak nie jesteśmy chyba tacy wolni i nie będzie wstydu po powrocie do domu – przyśpieszaliśmy tylko tępo! Mamy nadzieję, że kibicom również się podobało, bo staraliśmy się pokazać z jak najlepszej strony – z boku )) A boki również były bo przegrzane opony uślizgiwały się jak po lodzie. Szybka wymiana w parku serwisowym zaowocowała jeszcze szybszym tempem. Zerwany wydech na cięciu spowodował, ze ostatnie 2 os jechaliśmy ze szmatkami w uszach i uczuciem wbijających się szpileczek w mózg przy 6000 obrotów – ale walczyć trzeba do końca!
Był to dla nas niesamowity poligon doświadczalny, wiemy ile potrafimy a ile musimy się jeszcze nauczyć!
Poniżej onboardy z odcinków rajdu:
360 wszystkich wyświetleń, 2 wyświetleń dzisiaj
Zostaw komentarz